Chciałabym dzisiaj poruszyć temat, którym będę się zajmować na tym oto blogu. Odpowiem mianowicie na najczęściej zadawane pytania na temat subkultur!
Czym jest subkultura?
Subkultura to grupa lub krąg, zbierający osoby o podobnych zainteresowaniach, upodobaniach muzycznych oraz poglądów i spojrzenia na świat. Często osoby w danej subkulturze łączą cechy charakteru jak też sposób bycia bądź poglądy na nasz świat.
Dla każdego z nas jest to coś innego. Dla mnie - czymś co łączy ludzi, tworząc rodzinę. Dla innych, którzy nie mają o tym pojęcia - głupota, która "OGRANICZA". No cóż..
Czy muszę spełniać wszystkie wymogi, aby powiedzieć, że należę do jakiejś subkultury?
Niekoniecznie, ale "wypadałoby". Ważne jest, aby spełniać co najmniej połowę wymagań, gdyż możesz zostać uznany/na za pozera.
Pozerstwo nie jest akceptowane w ŻADNEJ z subkultur, wręcz odpycha. Dlaczego? Jesteś spostrzegany jako obiekt wręcz wołający o atencje, chcący na siłę być innym, stać się ekstrawaganckim. Najczęściej zdarza się, że "pozerzy" próbują swoje braki w kwestiach charakteru i zainteresowań nadrobić wyglądem, pasującym do danej z grup.
Jakie istnieją subkultury?
Najpopularniejsze z nich to:
Hipsterzy
Czym charakteryzują się te subkultury?
Każdą z wymienionych wyżej subkultur opiszę w oddzielnych postach, każdej poświęcę jak najwięcej uwagi.Czy każdy z nas należy do jakieś subkultury, tylko o tym nie wie?
Sądzę, że każdy z nas posiada chociaż malutką przynależność do jednej z subkultur, tylko nie zawsze ją zauważa. Subkultura nie jest obowiązkiem, nie powinniśmy jej szukać na siłę. Jak to kiedyś usłyszałam "Aby być w danej subkulturze, trzeba się w niej urodzić". Czy ja wiem? W każdym bądź razie zawsze, ale to zawsze warto być sobą. Nie ma co okłamywać, udawać. To bardzo częste zjawisko obserwowane w wszystkich subkulturach - na siłę zmienianie siebie, swoich poglądów i zainteresowań, aby być w jakiejś grupie. Głupota. Poruszę ten temat w którymś z następnych postów.Czy to prawda, że subkultury ograniczają?
Są różne zdania na ten temat, sama nie mam jedno znacznej opinii. Według mnie, subkultury pomimo tych wszystkich wymagań dają wolny wybór. Czujesz się rozdarty pomiędzy np. grunge a emo? Wybieraj sam, jak chcesz. Do niczego nie jesteśmy zmuszani i to tylko i wyłącznie nasza indywidualna sprawa. Poważna decyzja.Oczywiście, subkultury stawiają wymogi - tutaj się zgodzę, ale nie mogłabym nazwać ich jakimiś "ograniczeniami".
W jakiej jesteś subkulturze?
Opowiem o tym więcej w najbliższym poście. Stwierdzam, że należę do subkultury "emo". Tak, komiczne wiem. Temat stereotypów też poruszę, spokojnie.Jest to subkultura dosyć.. kontrowersyjna. Dodatkowo - pojawia się coraz więcej FAŁSZYWYCH informacji na temat jej reprezentantów. Smutek, szarość, myśli samobójcze. Jak ja to widzę? Spokój, wrażliwość, dusza artysty. Łatwo to wszystko pomylić, naprawdę łatwo. Co za tym idzie? Wprowadzanie wszystkich ludzi w błąd, również poprzez informacje na rozmaitych blogach jak i stronach. Po to jestem ja - Przybywam aby to zmienić!~
Da się być w dwóch subkulturach na raz?
Według mnie o ile subkultury są bardzo podobne lub jedna jest odrębem drugiej - jak najbardziej tak. Jednak, gdy te grupy totalnie się ze sobą kontrastują.. Będzie ciężko. Zabawnie by było przyznać się, że jesteśmy w subkulturze "scene" i "goth". Jeżeli tak jak wspomniałam - dana subkultura jest bardzo podobna do drugiej jak najbardziej można należeć do dwóch subkultur.Wygląd bardzo się liczy?
Według mnie - bardzo. Oczywiście rozumiem, że nie każdy metal jest w stanie zapuścić włosy albo, że nie każdego gotha stać na stroje, ale.. Nie wszystko jest wybaczalne. Musi być chociaż trochę tego podobieństwa w wyglądzie zewnętrznym. A czy zawsze? Przecież na rozmaite rodzinne okazje i nie tylko "nie wypada" przyjść w glanach. Tutaj racja, dlatego takie sytuacje.. "zwalniają" nas z obowiązku wyglądania jak typowy metal.Czy subkultury są tylko i wyłącznie wynikiem nastoletniego buntu czy czymś więcej?
Bunt? Nastolatkowie? Idiotyczne stereotypy..Oczywiście, że nie! Ja poruszyłam akurat temat subkultur młodzieżowych, które naprawdę nie występują tylko i wyłącznie w tej grupie wiekowej. Przecież jest wiele osób dorosłych i starszych, które wytrwale należą w subkulturach. A czy jest to coś więcej? Jak widać tak.
Dla mnie subkultura do której należę jest dla mnie jak najbliższa rodzina, poznałam dzięki niej ludzi przy których mogę być sobą. Ba! Kiedy znalazłam siebie wreszcie jestem sobą, dowiedziałam i nauczyłam się wielu ciekawych i nowych rzeczy.
I tym akcentem kończę tego oto posta! Dziękuje za uwagę i do zobaczenia. ♥
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz